Heja :)

Ile razy mówiono ci, że jesteś gruba/y, brzydka/i lub po prostu coś z tobą nie tak? Może ktoś był dla Ciebie chamski, obiecywał Ci wiele rzeczy, ale i tak nic nie wypełniał. Zawsze byłaś/eś na jego wezwanie 24/7, pomagałeś/aś mu rozwiązywać jego problemy, a on i tak tego nie doceniał. Przeżyłam to wiele razy i wiem co teraz czujesz. Zazwyczaj staram się skupiać na pozytywach, dostrzegać zalety, a nie wady. Wczoraj kiedy nie mogłam spać naszło mnie na myślenie. Sama nie wiem skąd. Po prostu za bardzo mi zależało, stałam się uzależniona od tej osoby, a ona tak zwyczajnie zakończyła wszystko, co nas łączyło. Ubrałam się i usiadłam na balkonie.  Patrzyłam w niebo. Myślałam nad wszystkim i zastanawiałam się, czy to miało sens. Ciągłe kłótnie, wyścig szczurów. Doszłam do wniosku, że to nie jest nikomu do szczęścia potrzebne. Te osiem godzin smutku, zabrało mi osiem godzin szczęścia. Jestem osobą, która obarcza się zawsze winą. Nieważne czy ja popełniłam błąd czy nie. Zrozumiałam, że nie warto tracić czas na żale i rozpacz. Jeżeli ktoś naprawdę kocha, to uszanuje Twój charakter oraz poglądy. Nie będzie wytykał Ci błędów, czy poniżał. Nie ma takiego prawa! 

1.Kiedy czujesz, że chcesz się pociąć, weź marker lub długopis i narysuj motyla na skórze, w miejscu gdzie występuje samookaleczenie.

2. Nazwij motyla imieniem ukochanej osoby lub kogoś kto jest dla Ciebie naprawdę bardzo ważny.

3. NIE zmywaj swojego motyla.

4. Jeśli potniesz się zanim motyla już nie będzie na Twojej ręce to umiera. Jeżeli nie potniesz się to żyje.

5. Jeśli masz więcej niż jeden, cięcie się zabija je wszystkie.

6. Inna osoba może narysować motyla na Tobie. Te motyle są wyjątkowe. Dbaj o nie.

7. Nawet jeśli się nie tniesz, nie krępuj się narysować jakiegokolwiek motyla, aby pokazać swoje poparcie. Jeśli to zrobisz nazwij go imieniem kogoś kto teraz cierpi. Pokaż mu go. To może pomóc.